Tung Tung Sahur: GTA Miami to taki nocny sandbox, w którym zamiast banków i gangów przebijasz się bębnem przez dzielnice, żeby obudzić ludzi na sahur. Brzmi absurdalnie? No pewnie i to jest zaleta. (Serio, kto to przetestował?) Miasto tonie w neonach, muzyce i chaotycznych zlecach: twoim celem jest rozkręcić poranne zamieszanie i unikać policji, albo przynajmniej robić to z klasą. I próbowałem opanować crafting i wyszło mi coś godnego MasterChefa. Ech, taka karma.
Rdzeniem zabawy jest system rytmiczny bębna tung tung nie tylko ładnie wygląda, ale wpływa na wszystko: tempo gry, reakcję mieszkańców i zasięg obudzeń. Gra miesza rhythm game z open-worldem; trafiasz sekwencje beatów, nabijasz combo, które daje buffy twojemu motorowi albo zwiększa szansę, że zaspany sąsiad wstanie (albo zacznie się złościć zależy od twojego stylu). To trochę jak DJ na misji od Los Santos: dobrą nutą rozbrajasz ludzi, złym bitem wkurzasz ich na maxa.
Twoje dwa kółka to własny aktor główny: system jazdy pozwala na turbo-stunty, driftowanie po mostach i fizykę, która notorycznie ignoruje zdrowy rozsądek. Motor ma pasek energii, modyfikacje i tryb odlot, który lepiej nie nadużywać, bo wtedy wchodzisz w radar PD jak prosto do popcornu. Poruszanie się między zadaniami to miks szybkich pościgów, punktowych misji i eksploracji a mapa kusi side-questami typu obudź trzy bloki bez budzenia policji.
Konflikt to serce rozgrywki: system walki łączy rytm bębna z kieszonkową taktyką czasem lepiej zagrać cicho, czasem być OP i siać zamęt. Są rywalizujące ekipy sahurowe, złościowi mieszkańcy i eskalujący system poszukiwania (tak, nerf policji nie przewidziano). Możesz wybierać: stealth, chaos czy sprytny kompromis. Kto by pomyślał, że budzenie ludzi stanie się tak emocjonujące?
Rozwój to miły mix: drzewko umiejętności daje buffy do beatów, jazdy i charyzmy; zarządzanie ekwipunkiem obejmuje instrumenty, głośniki i kosmetyki. Misje są zapętlone, meta-kampanie i wyzwania rankingowe trzymają ciekawość (i ego) przy życiu. A ty? Gotów na nocną jazdę, trochę chaosu i sporą dawkę ironii? Jeśli lubisz gry, które robią rzeczy po swojemu to może być twój następny nerf/buff.