Wyobraź sobie, że właśnie wkraczasz do zapomnianej dziury nad jeziorem, gdzie czas stoi w miejscu, a nocą zamiast świerszczy... słychać tylko Tung Tung Sahur!. Brzmi jak początek średnio udanego horroru? No cóż, dobrze trafiłeś! Tung Tung Sahur: Midnight Terror to survival pełen koszmarnego absurdu, gdzie twoją najlepszą bronią jest... paczka szybkich zupek instant. Bo serio, kto by pomyślał, że kaloryczne danie ratunkowe może być twoim biletom do wolności?
Twoim zadaniem jest zbieranie 10 paczek zup instant poukrywanych w starym, skrzypiącym domu, który wygląda jakby sam chciał się zwalić na głowę. Chodzenie po tym miejscu to trochę jak rozwiązywanie zagadki kryminalnej, tyle że zamiast szukać mordercy, wyłapujesz to, co schowało się pod stertą gruzu. Mechanika zbierania przedmiotów jest zabawnie chaotyczna plecak wprawdzie ma swoje granice, ale czasem trzeba kombinować, bo instantów nie można nosić na zapas (serio, kto testował te limity?).
Na szerokim spektrum eventów spotkasz różne niespodzianki od przerażających duchów po... no cóż, niespecjalnie przyjaznych lokatorów, którzy zaskoczą cię tam, gdzie najmniej się spodziewasz. System unikania i krycia się działa na zasadzie kot, mysz i podkręcona adrenalina. Jeden fałszywy ruch i możesz pożegnać się z zupkami. Warto próbować negocjować z... no dobra, raczej uciekać, bo AI bywa równie kapryśne, co randomowe eventy.
Ciekawostka: próbowałem opanować kreskówkową mechanikę paniki myślałem, że to jakieś fancy gadanie, ale kiedy wirtualne serce wali jak młot pneumatyczny, a ręce zaczynają się trząść, to już nie jest zabawne. Ale hej, to właśnie dodaje grze fajnego nerwowego klimatu. Plus znajdziesz tam kilka fajnych easter eggów, które nasilają absurd całej sytuacji.
Ostateczna rozgrywka to wyścig z czasem i własnymi nerwami bo zanim wybije świt, musisz mieć skompletowany zestaw zup, albo spędzisz noc na… cóż, lepiej nie wiedzieć czym. A więc, jeśli masz ochotę na survival, gdzie exploracja, zarządzanie zasobami i sprint przez mroczne korytarze mieszają się z dobrej jakości absurdem, to Tung Tung Sahur jest dla ciebie idealnym wyborem. GG i pamiętaj: nigdy nie zlekceważ mocy instant noodles!