Witajcie, miłośnicy dreszczyku emocji i nieprzespanych nocy! Dziś opowiem wam o grze, która sprawi, że wasze serca zadrżą jak liść na wietrze – Slenderman Horror Story: MadHouse. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się, co by było, gdyby Slenderman postanowił zamienić wasz dom w jeden wielki, przerażający labirynt pełen zagadek, to ta gra jest dla was!
Wyobraźcie sobie, że budzicie się w mrocznym, opustoszałym szpitalu psychiatrycznym, gdzie krąży tajemnicza postać. Czułem dreszczyk emocji, gdy po raz pierwszy odkryłem, że nie jestem sam. Słyszałem szept, jakby coś mówiło mi do ucha... Tak, to był mój kolega z drużyny, który próbował mnie wystraszyć, ale to nie miało znaczenia. Gra, z jej złowieszczymi dźwiękami i przerażającą atmosferą, wystarczyła, bym zamarł z przerażenia!
W MadHouse nie chodzi tylko o to, by uciekać przed Slendermanem – tu liczy się także rozwiązywanie zagadek i zbieranie wskazówek, które pomogą wam przetrwać. Generalnie, trzeba przyznać, że mechanika gry jest całkiem sprytna. Miałem momenty, gdy myślałem, że znalazłem klucz do wyjścia, a potem... bum! Wpadłem w pułapkę. Jak to mówią, kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana, prawda?
Jednak, szczerze mówiąc, czasami czułem się, jakbym błądził w gąszczu bez końca. Były chwile frustracji, gdy nie mogłem znaleźć wyjścia, a ciemność wokół mnie wydawała się coraz bardziej przytłaczająca. Z początku myślałem, że to będzie łatwa gra do przejścia, ale... cóż, zobaczymy, jak długo wytrzymam bez zawału serca!
Gra oferuje możliwość kooperacji, więc warto zaprosić znajomych na wspólne przeżywanie tej horrorowej przygody. Czasami pomagało mi to w utrzymaniu zdrowego rozsądku – mimo że kolega co chwilę krzyczał Za tobą! i myślałem, że w końcu oszaleję. Dobrze, że pamiętałem o memach ze Slendermanem, bo śmiech to najlepsza terapia, zwłaszcza kiedy twój przyjaciel schował się za drzwiami i nagle krzyknął jak mała dziewczynka.
Podsumowując, Slenderman Horror Story: MadHouse to ekscytująca gra, która zapewnia masę emocji i niezapomnianych chwil. Jeśli lubicie grozę, zagadki i przerażające momenty, to zdecydowanie powinniście dać jej szansę. A ja? Ja chyba jeszcze trochę poczekam z kolejnym podejściem...