Wyobraź sobie, że budzisz się w świecie, w którym zombie zdominowały każdy zakątek, a ty jesteś jedynym, co stoi pomiędzy nimi a twoim przetrwaniem. Zombie Apocalypse Tunnel Survival to gra, która zmusza cię do stawienia czoła najgorszym koszmarom, gdyż musisz przetrwać w nieprzyjaznym świecie pełnym nieumarłych. Ciekawa fabuła, realistyczne efekty dźwiękowe i survivalowe mechaniki sprawiają, że każda sekunda spędzona w tej grze to prawdziwe wyzwanie.
Na początku, gdy uruchomisz grę, poczujesz dreszczyk emocji. Ciemne tunele, w których toczy się akcja, są pełne zagadek, pułapek i, oczywiście, zombie, które czają się w cieniu. Dźwięki otoczenia są tak realistyczne, że czasem miałem wrażenie, że za moimi plecami czai się coś złego… albo to po prostu mój kot, który postanowił zaatakować moją nogę. Generalnie, atmosfera jest gęsta jak sos czosnkowy.
Mechaniki gry są naprawdę unikalne. Musisz zbierać zasoby, tworzyć broń i pułapki, a także budować schronienia, by przetrwać. Właśnie tutaj pojawia się rywalizacja z innymi graczami. Możesz grać w trybie PvP, co dodaje pikanterii do już i tak napiętej sytuacji. Bo kto powiedział, że zombie to największe zagrożenie? Ludzie potrafią być gorsi, prawda? Kiedy pierwszy raz spotkałem innego gracza w tunelu, myślałem, że to koniec mojej przygody. Ale, na szczęście, zamiast strzałów usłyszałem Cześć, chcesz się połączyć?.
Warto dodać, że gra oferuje zarówno lokale, jak i online tryby kooperacji. Możesz zagrać ze znajomymi, co sprawia, że przetrwanie w tym apokaliptycznym świecie staje się nieco mniej przerażające, chociaż nie gwarantuje to, że nie dostaniesz dreszczy, gdy nagle zobaczysz zbliżające się zombie. Chyba tak było, że w pewnym momencie krzyknęłam: Nie, nie, nie! i wbiłem się w ścianę, próbując uciec.
Podsumowując, jeśli lubisz gry, które łączą elementy survivalu i akcji, Zombie Apocalypse Tunnel Survival jest tytułem, który powinieneś sprawdzić. Oczywiście, pamiętaj, aby mieć bliskich przy sobie, bo w tym świecie lepiej mieć kilka alianse, niż błądzić po ciemnych tunelach samemu. Gotowy na to?