523

Symulator Pandemii

0/5(ocen: 0)📅2021 Mar 29
Symulator Pandemii

Symulator Pandemii to taki strategiczny rollercoaster, który nie pozwala Ci się nudzić ani na moment – serio, jeśli lubisz kombinować i planować z wyprzedzeniem, to ten tytuł jest niemal jak twoja druga natura. Wchodzisz do roli wodza organizacji czy rządu, który stoi przed zadaniem z rodzaju tych nie ma idealnej odpowiedzi – czyli zatrzymać śmiertelną epidemię, ale nie zniszczyć przy tym gospodarki i społeczeństwa. Brzmi ambitnie? No pewnie, ale to właśnie ta mieszanka symulacji i strategie w Pandemic Simulator sprawia, że gra jest tak wciągająca jak odcinek Ulubionego serialu, tylko z dodatkiem adrenaliny i realnych konsekwencji.

Z początku myślałem, że to będzie kolejny klon Plague Inc., ale teraz uważam, że ta gra ma więcej mięcha – serio! Nie klikasz tu tylko bezmyślnie, lecz rozkładasz sytuację na czynniki pierwsze, zastanawiając się gdzie rzucić zasoby, kiedy wprowadzić kwarantannę, a kiedy zamknąć granice – a to wszystko przy kruchym balansie pomiędzy zdrowiem społecznym a ekonomiami na krawędzi bankructwa. Brzmi znajomo? No właśnie, zwłaszcza podczas ostatnich pandemicznych przygód – serio, czułem ten dreszczyk emocji, gdy trzeba było podjąć decyzję, czy zamknąć miasto, bo każdy ruch miał swoje reperkusje, a zegar tykał.

Sterowanie? Proste jak budowa cepa – klik, klik, decyzja podjęta. Mapka świata to prawdziwa plansza do gry, na której obserwujesz jak zaraza lawiruje między krajami. Każdy ruch to inna ścieżka, a losowo generowane wydarzenia (takie jak nowe mutacje wirusa czy bunt społeczeństwa, które na myśl o kolejnej blokadzie zaczyna się gotować) zmuszają do błyskawicznego reagowania – generalnie, nie da się tu zagrać na autopilocie, co uwielbiam. W sumie, to trochę jak prowadzenie drużyny na streamie – momentami wszystko idzie gładko, a za chwilę BAM, kryzys i trzeba improwizować.

Nie powiem, że jest łatwo, bo czasem moje strategiczne plany waliły się jak domek z kart, a moje decyzje przypominały rzuty monetą… Ale to właśnie w tej nieprzewidywalności jest moc Pandemic Simulator. Gra nie tylko uczy, ale i wciąga na dobre, łatwo się od niej nie odkleić – szczególnie jak masz grupę ziomków, z którymi możecie popykać online, próbując ratować świat. No i serio, momentami odczuwałem presję jakby grał cały rząd na moich decyzjach.

Jeśli jesteś fanem symulacji i strategii z pazurem, a Twój mózg lubi tę konstruktywną gimnastykę, to śmiało – Pandemic Simulator to pozycja obowiązkowa. No i tak przy okazji, pozwala spojrzeć na globalne zarządzanie kryzysami z trochę innej perspektywy. Sprawdź sam, bo to nie jest tylko kolejna gra – to lekcja życia, wciągnięta w piksele.