Symulator Katastrofy Lotniczej Ragdoll to gra, która przenosi nas w świat, w którym niebezpieczeństwo fruwa w powietrzu, a nasze umiejętności pilotażu są wystawione na próbę w sposób, którego nikt się nie spodziewał. Jeżeli kiedykolwiek marzyłeś o tym, by spróbować swoich sił w roli kapitana samolotu, a jednocześnie chciałeś doświadczyć, jak to jest, gdy rzeczy wymykają się spod kontroli to jest tytuł stworzony właśnie dla Ciebie. Dobrze, może nie do końca stworzony, bo kto by chciał brać udział w katastrofie, prawda?
W grze czekają na Ciebie różne scenariusze, które można by określić jako niespodzianka w powietrzu. Mamy tu do czynienia z wieloma poziomami, gdzie podczas lotu dojdzie do różnych awarii od nagłego braku paliwa po nieoczekiwane opóźnienia w systemie. Tak, w tej grze nie ma miejsca na nudę. Zresztą, kiedy pierwszy raz uruchomiłem Symulator Katastrofy Lotniczej Ragdoll, myślałem, że zajmę się spokojnym lataniem, ale zamiast tego wylądowałem w samym środku huraganu. Można powiedzieć, że dreszczyk emocji był prawie jak podczas oglądania najnowszego odcinka ulubionego serialu.
Grafika jest tak stylowa, że mógłbym ją porównać do futurystycznych wizji z lat 80. street art plus wybuchy. Dzięki efektom ragdoll, każdy upadek, zderzenie czy wypchnięcie z kokpitu sprawia, że kręcimy się jak marionetki w rękach chaotycznego reżysera. Oczywiście, nie każdy lot kończy się tragedią czasem to po prostu małe, humorystyczne wpadki, które rozśmieszają do łez.
Co najlepsze, możesz zmierzyć się z kolegami w trybie wieloosobowym! Tak, dobrze słyszysz. Możesz zaprosić znajomych i wspólnie poznawać uroki awiacji w nieco bardziej... say, kreatywny sposób. Zresztą, nie ma nic lepszego niż wspólne śmianie się z własnych niepowodzeń, prawda? I tak, gra oferuje zarówno lokalną, jak i online kooperację więc, jeśli twój kumpel jest strachliwy, zawsze możesz zrzucić winę na niego!
Generalnie, Symulator Katastrofy Lotniczej Ragdoll to swoista próba granic naszej wyobraźni i umiejętności. Jeśli lubisz chaotyczne, ale jednocześnie śmieszne symulacje, to nie zastanawiaj się długo. Wsiadaj do wirtualnego kokpitu i przygotuj się na prawdziwy lot pełen przygód... lub raczej katastrof! Jak nazywał to mój kumpel, to nie jest symulator, to jest balet na krawędzi.