Run! and Escape to gra, która przenosi nas w świat pełen wyzwań, adrenaliny i nieustannej ucieczki. Wyobraźcie sobie, że uciekacie przed złem w postaci nieustannych przeciwników, pułapek i przeszkód, które tylko czekają, aby was złapać. Czasami czuję się jak bohater akcji z lat 90., gdy biegam w tej grze, a dźwięki przypominają mi stare filmy akcji pełne napięcia i emocji!
Gdy pierwszy raz uruchomiłem Run! and Escape, miałem lekkie wrażenie, że to jakaś wariacja na temat Super Mario, ale szybko zrozumiałem, że tu nie ma miejsca na sentymenty. Z początku myślałem, że to będzie prosta gra, ale już po kilku minutach poczułem dreszczyk emocji, gdy musiałem skakać, ślizgać się i unikać przeszkód. Jakby ktoś ustawił mnie na torze przeszkód w programie reality show, gdzie stawką jest życie, a nie nagroda pieniężna!
W grze mamy do czynienia z różnymi trybami: można biegać solo, ale co jest najlepsze, to opcja kooperacji. Z kolegami z drużyny, wspólnie stawiamy czoła wyzwaniom, rywalizując, kto pierwszy dotrze do mety. I wiecie co? Zdarza się, że w ferworze walki przypadkiem zepchnę swojego kumpla w przepaść, a potem muszę tłumaczyć się, że to była strategia (no, wiecie jak to bywa!).
Mechanika gry jest prosta, ale wciągająca. Każdy poziom to prawdziwy rollercoaster emocji przeszkody są tak zaskakujące, że czasem czujesz się, jakbyś grał w Fall Guys. Osobiście uwielbiam ten moment, gdy dźwięki są tak realistyczne, że czuję, jak moje serce bije w rytm gry. A kiedy udaje mi się przejść trudny poziom, czuję się jak zwycięzca na olimpijskim podium tylko bez medalu i z lekko zszarganymi nerwami.
Ogólnie rzecz biorąc, Run! and Escape to gra, w którą warto zagrać, jeśli szukacie intensywnych emocji i odrobiny rywalizacji. Czy jesteście gotowi na to, by rzucić sobie wyzwanie i uciekać przed własnymi lękami? Bo ja jestem! I nie mogę doczekać się, by ponownie skoczyć w ten szalony świat!