Gotowi na prawdziwe ćwiczenie mózgu, które nie wymaga kaloryfera? Zielony Portal to taki online’owy magiczny dywan przenoszący Cię w świat puzzli, gdzie każda zagadka jest jak piknik na trawie – niby spokojnie, lecz układanie może wciągnąć na dobre. W skrócie: układasz puzzle online, a Twoim jedynym orężem jest spryt oraz przeciąganie kawałków w odpowiednie miejsce. Proste? Niby tak, ale serio – spróbuj pokonać poziomy trudności i zobacz, czy palce nie zaczną Ci się pocić, więc nie lekceważ potęgi układania!
Wybierasz swoją arenę: czy to majestatyczne cuda natury, gdzie krajobrazy wyglądają jak żywcem wyjęte z pocztówki, dzikiego zwierzaka z galerii, który patrzy na Ciebie, jakby chciał ocenić Twoją cierpliwość, czy może kwiaty i botanika, które są dokładniejsze niż jakikolwiek zielony kciuk w mieście? Każda kategoria to osobna przygoda, a poziom trudności – czyli liczba i kształt puzzli – daje Ci możliwość zrobienia z tego sportu wyczynowego albo takiego relaksu na leżaku.
Mechanika przeciągnij i upuść to klasyka gatunku, ale w Zielonym Portalu działa z precyzją zegarka szwajcarskiego (no, może trochę bardziej szwajcarska niż mój poranny alarm). No i jeszcze moment połączenia ostatniego elementu – wtedy następuje GG WP satysfakcji, jak najlepszy high-five wirtualnego świata. Przez całą rozgrywkę jesteś jak detektyw w poszukiwaniu odpowiednich kawałków, a gdy zdarza Ci się zgubić kawałek (serio, kto testował system śledzenia puzzli?), zaczynasz grać na cierpliwość – nie mówiąc o nerwach przy bardziej skomplikowanych obrazkach!
Pierwszy raz spróbowałem swoich sił w Cudach Natury i powiem Wam, to było jak układanie shreka z mikrowkładek – niby można, ale trzeba się namęczyć. Prawdziwą frajdą jest, gdy po kilku minutach idealnie pasujesz kawałek na miejsce i czujesz, jak mózg robi klik. Wersja online zapewnia też progresję – jak odblokowujesz kolejne poziomy, to masz wrażenie, że robisz maraton bez wychodzenia z domu (plus zero potu, więc zawsze można grać w piżamie).
Podsumowując: Zielony Portal to układanka, która jest sobie spokojnym zgrywusem – niby relaks, a jednak potrafi dać popalić. To idealny sposób na pokonanie nudy, poprawienie rzutu “kliknięcia” oraz rozwinięcie cierpliwości, której potem na pewno nie zapomnisz. A kto nie lubi chwili zen z puzzlami w stylu Drag & Drop Champion?