Super Mario 64: Multiplayer to niesamowita wersja kultowej gry, w której Mario, Luigi i reszta paczki przyjaciół wkroczyli w nowe, szalone przygody. Wyobraźcie sobie, że możecie razem skakać po trzeciowymiarowych krainach pełnych kolorowych przeciwników, zbierać monety i walczyć z potworami! Ale nie martwcie się, nie będzie to nudny spacer po zamku - multiplayer dodaje pikanterii do tej klasycznej rozgrywki!
Kiedy po raz pierwszy uruchomiłem tę grę, czułem się jak dzieciak w sklepie ze słodyczami. Moje serce biło szybciej, a wzrok krążył po ekranie, szukając przygód. Zaczęliśmy grać z kumplami i, szczerze mówiąc, nie wiem, kto bardziej cieszył się z powrotu do tego magicznego świata - ja czy Mario. To jak powrót do lat 90-tych, tylko bez problemu z Y2K... i z większą ilością śmiechu!
Super Mario 64: Multiplayer to coś więcej niż tylko gra - to doświadczenie, które zapamiętasz na zawsze. Możesz biegać z przyjaciółmi po zamku, wskakiwać na platformy i zbierać gwiazdki, a wszystko to w trybie co-op lub PvP. Czasami jednak czuję, że rywalizacja z kumplami to jak wyścig, gdzie wszyscy starają się być lepsi od siebie. Kto nie zna tej sytuacji, w której jeden z graczy skacze jak szalony, a reszta krzyczy, żeby nie spadł? Dźwięki były tak realistyczne, że czułem się, jakbym naprawdę był w tej baśniowej krainie!
Nasze sesje grania to nie tylko zbieranie gwiazdek, ale też masę zabawnych anegdotek. Pewnego razu mój kolega, jako Luigi, spróbował zjechać po jednej z gór, a skończyło się to totalną katastrofą. I tak, w moim sercu na zawsze pozostanie obraz jego twarzy, kiedy spadł do przepaści - chciałem umrzeć ze śmiechu, a jednocześnie... no, nie byłoby miło, gdyby to spotkało mnie!
Z początku myślałem, że Super Mario 64: Multiplayer nie zdoła uchwycić magii oryginału, ale teraz uważam, że to wręcz genialne rozwiązanie. Połączenie nostalgii z nowoczesnym sposobem zabawy sprawia, że każdy skok, każde zderzenie z przeciwnikiem jest emocjonujące jak nigdy dotąd. Gotowy na to? Czas na skakanie w stylu Mario z przyjaciółmi! A jeśli umarłeś na początku gry... cóż, to tylko część zabawy! Możemy spróbować razem, prawda?