Przygotujcie się na prawdziwą przygodę w Stickman Home Escape, grze, która łączy w sobie nie tylko zagadki, ale też sporo humoru. Wyobraźcie sobie, że jesteście jednym z tych słynnych, minimalnych ludzików i musicie w jakiś sposób wydostać się z różnych niecodziennych sytuacji. Zaczynacie jako zwyczajny stickman, ale co chwilę wpada w coraz bardziej absurdalne kłopoty — od zatopionej wody kuchni po ścianę, która nagle postanowiła nie być przyjazna. Tak, przygody stickmana są pełne zwrotów i wpadek!
Jak to działa? To proste! Wystarczy kliknąć, aby interaktywnie eksplorować otoczenie. Możecie skitrać się do kubka z przysłowiowym złotym kluczem, albo odkryć ukryty narzędzie — czegokolwiek nie potrzebujecie, zawsze znajdziecie sposób, o ile pomyślicie sprytnie. Czasami klikanie kończy się nieoczekiwanym wybuchem śmiechu, gdy stickman zaczyna tańczyć, a Wy, jak doskonały detektyw, musicie zgadnąć, co wywołało ten śmieszny efekt. Jest to powód, dla którego Stickman Home Escape wciąga jak ulubiony serial na Netflixie — nigdy nie wiadomo, co się wydarzy!
Grafika? Prosta jak konstrukcja cepa, ale to właśnie czyni ją uroczą. Tak, pomyślałem sobie, że nie potrzeba supernowoczesnych efektów specjalnych, żeby bawić się jak dziecko. Dla casualowych graczy to spełnienie marzeń — jedna niezbyt skomplikowana kontrola i całość w zasięgu jednej ręki — niestety, nie możecie grać jednocześnie z pizzą w drugiej… ale kto wie?
Tak więc, jeśli chcecie odetchnąć od bardziej skomplikowanych tytułów, lub po prostu macie ochotę na coś lekkiego i rozrywkowego, Stickman Home Escape to morska bryza w oceanach trudnych strategii i skomplikowanych fabuł. Moje pierwsze doświadczenie z grą? Chyba przez 30 minut kombinowałem, jak wydostać się z pokoju z przytulnym krzesłem, które nagle znów stało się moim największym wrogiem… ale najpierw muszę znaleźć klucz! Generalnie, polecam, bo kombinat nasi gracze zdecydowanie zasługują na szczytowe osiągnięcia w rozwiązywaniu domowych zagadek.