Wyobraź sobie grę, w której rytm nie tylko porywa twoje ciało, ale i umysł. Nubik to mały bohater, który przeklina grawitację, tańcząc na krawędzi szaleństwa w zaskakująco wciągających poziomach. Zbierz klucze, odblokuj kosmiczne skórki i wspinaj się w rankingu jak ptak przez chmury, który za wszelką cenę chce uciec od codzienności! W końcu, który z nas nie marzył o tej wspaniałej chwili, gdy wskakujemy w miejsce, z którego nie ma odwrotu, niczym ninja na misji?
Sterowanie jest banalnie proste – ale nie daj się zwieść! Przytrzymaj ekran, a Nubik frunie w jedną stronę, zwolnij, a w drugą! Tak, prosto jak przepis na makaron. Chociaż przyznam, że czasem, gdy zaczynałem grać, zdarzało mi się klikać jak szalony, myśląc, że jestem w klasycznym arcade z lat 80. Gdy jednak opanowałem to, poczułem dreszczyk ekscytacji... jakbym znowu był na szkolnej dyskotece, gdzie każdy gra w te same kawałki od disco-połamańców, i rywalizuje o miano króla parkietu.
Co najlepsze, dzięki takiemu mechanizmowi spędziłem z grą długie godziny, zbierając klucze, które pozwalały odblokować nowe skórki. Moje ulubione? Nimbusowy kocur w tęczowym odcieniu! Szczerze mówiąc, może nie jestem najlepszym graczem, ale widząc, jak wygląda Nubik w tym fajnym outfitku, mogę przynajmniej nadrobić stylem, prawda?
Jako że gra stoi na nogach rywalizacji z innymi graczami, niejednokrotnie dostawałem zawału, gdy oglądałem ich wyniki. Jakim cudem on to zrobił? – zastanawiałem się, czując się jak gnocchi w garnku. Ale na szczęście zauważyłem, że długa praktyka przynosi efekty – kto by pomyślał, że umiejętność latania może być tak absorbująca?
Gdy wracam do gry, czuję, jak otula mnie rytm tej muzyki, a każdy przelot zmienia oblicze mojego dnia. Przynajmniej w takiej wyimaginowanej alternatywie, gdzie Nubik staje się moim nowym najlepszym kumplem. Równocześnie w moim sercu rodzi się pytanie – jak wysoko uda mi się wspiąć w tej niekończącej się przygodzie...