Gotowy na trochę węża-wojownika w akcji? Wbijasz do areny w Slither Battle: Snake War, czyli klasyczna walka z innymi ślizgaczami, ale z nutką wyzwania, która nie kojarzy się z leniwym zjadaniem kuleczek węża z dzieciństwa. Zaczynasz jako mały, niepozorny wężyk i musisz pożerać błyszczące orby, żeby urosnąć do rozmiarów godnych dominacji. Brzmi prosto? Oj, tam tam tu już zaczyna się mentalne szachowanie z przeciwnikami. I nie, nie wystarczy tylko gonić za grajkami jak za własnym ogonem.
Najfajniejsze w tym całym zamieszaniu jest to, że mechanika rośnięcia nie jest tylko o wielkości, ale o sprycie: jeśli trafisz wroga, który przez nieuwagę zrobi cię w sidła, koniec zabawy i żegnaj klawiatura! Musisz więc obmyślać, jak zablokować ich ruchy, łapać w pułapki i wyssać z nich wszystko, co mają no dobra, może nie dosłownie, ale gdy złapią gumową rybkę w paszczę, to już ich pech. Przyznam szczerze, że pierwszy raz, gdy próbowałem ogarnąć pułapki, moja ręka sama chciała zrobić alt+f4.
Sterowanie jest tu zaskakująco proste i płynne, co jest błogosławieństwem, bo szybkie tempo (poważnie, to nie spacer po łące) całkowicie zmusza do błyskawicznych decyzji. Gra się tak gładko, że momentami myślisz no bez jaj, czy to naprawdę offline? Tak, jest tryb offline i dzienne nagrody coś jak codzienny zastrzyk cukru, który chcesz biegać nie tylko na chwilę. Możesz wyluzować bez presji, bo czasu nie odlicza nikt. Wreszcie coś, co rozumie, że nie zawsze mamy ochotę na rakietę z nerwów.
Zabawa? Prosta, a właśnie dlatego wciąga jak czarna dziura. Po chwili nawet przyzwyczaisz się do chaotycznego tańca z innymi wężami przypomina to nieco szukanie pilota pod kanapą: niby proste, a zawsze kończy się niespodzianką. Więc, czy udźwigniesz wyzwanie, czy skończysz jako czyjś przekąska? Pamiętaj, że w Slither Battle: Snake War każdy ruch może być tym ostatnim. GG, nadszedł czas na bitwę węży i szczerze, kto by pomyślał, że zjadanie kulek może być tak stresujące?