Jeśli myślisz, że układanie rur to tylko dla hydraulików, to musisz koniecznie spróbować Pipe Puzzle: Connect & Flow. To taki mózgołamacz, który jednocześnie działa jak medytacja po długim dniu serio, kręcenie tych kawałków to jak joga dla palców (tylko bez wygibasów, więc nie połamiesz się przy robocie).
Mechanika polega na obracaniu fragmentów rur, żeby woda mogła płynąć bez przeszkód od startu do mety. Proste, prawda? Otóż nie do końca bo te rurki potrafią być chytre jak lis, a każdy poziom to nowa łamigłówka, w której łączenie elementów w logiczną całość potrafi przyprawić o niemałe wyzwanie. I wierz mi, kiedy rura nie chce się zgrać, to czujesz się jak detektyw szukający ukrytego sensu tam, gdzie jego nie ma.
W trakcie gry możesz skorzystać z podpowiedzi, kiedy już zupełnie zgłupiejesz i będziesz zrobił z układanki coś, co spokojnie mogłoby pretendować do bycia nowoczesną sztuką abstrakcyjną. I tutaj mały spoiler: podpowiedzi są trochę jak guru życia pomogą, ale nie zrobią całej roboty za ciebie. W końcu bycie geniuszem układania rur ma swój urok, nie prawda?
A dla tych, którzy lubią zbierać trofea (czytaj: odczuwać chwilową euforię), ukończenie poziomu odblokowuje kolejne, jeszcze bardziej przewrotne wyzwania. Możesz więc zanurzyć się w świat przepływu wody, obracając kawałki, aż staniesz się prawdziwym mistrzem rur albo przynajmniej kto wie, może uda ci się nie wybuchnąć frustracją po trzeciej próbie? No, ale jeśli jednak tak, to pamiętaj, że to tylko gra, a nie test na bycie hydraulikiem roku.