Witaj w Noob: Escape Plan – tytule, który przyprawi Cię o dreszczyk emocji, a jednocześnie sprawi, że na Twoim ekranie będą pojawiać się zombie, szkieletorzy i pułapki, które z chęcią zrujnują Twoje plany o wolności! Dlaczego mówię o dreszczyku? Bo wyobraź sobie, że jako nowicjusz budzisz się w ponurym, undergroundowym więzieniu. Prawda, że brzmi znajomo? Jakby ktoś napisał o Twoim życiu, prawda?
Generalnie, gra polega na tym, że musisz wybrać się w niesamowitą podróż przez chambers i katakumby, aby ominąć nie tylko niebezpieczne pułapki, ale i złośliwe potwory, które bardziej niż Ty chcą Cię zatrzymać. Tak, jak w kafejce, gdzie kelnerka nigdy nie przynosi Ci zamówienia, w Noob: Escape Plan będzie wiele sytuacji, gdy poczujesz, że świat się sprzysięgił przeciwko Tobie!
Będziesz miał do pokonania aż 50 poziomów – 25 prostych, na które wpadniesz jak pies na szynkę, oraz 25 hardcore’owych, które sprawią, że poczujesz się jak w piekle (czyżby to była przenośnia?). Do tego dodajlasery, pułapki na sekundy, które sprawią, że Twoje serce będzie bić jak oszalałe, oraz spotkania z niepodzielnymi przeciwnikami - no bo kto nie wie, że Endermaids lubią przysparzać bólu nowicjuszom?
Pierwsze doświadczenie z grą było dla mnie jak taniec w Despacito... wymagało wiele synchronizacji! Pamiętam, jak próbowałem przebiec obok jednego z tych nieprzychylnych szkieletów, totalnie nieprzygotowany na jego celną strzałę. Serio mówię, czułem, jakby to była moja ostatnia chwila. Ale właśnie to jest piękne w tej grze - musisz planować każdy ruch niczym najlepszy strateg w Civilization!
Na zakończenie mogę stwierdzić, że Noob: Escape Plan to gra, która łączy w sobie elementy strategii, przygody i mnóstwo emocji. Gotowy na wyzwanie? Bo myślę, że wyjście z tego więzienia to tylko pierwsza piach w cyklu Twoich przygód...