Wskocz do Brawler Bear Arena i przygotuj się na prawdziwe pandemonium w futrze! Ta gra to jak mieszanka lasu tropikalnego z areną gladiatorów tylko że zamiast mieczy masz pazury i zaciekłego niedźwiedzia, który woli łomot niż miód. System walki jest tu królem, bo każdy cios i unik wygląda tak naturalnie, że będziesz się zastanawiać, czy przypadkiem sam nie nauczyłeś się karate od jakiegoś misiola. Serio, animacje i fizyka są zrobione tak dobrze, że czasem czujesz, jakbyś był w lesie, a nie przed ekranem.
Ale nie daj się zwieść to nie jest zwykły przybij pięć i walcz. Tu liczy się spryt i refleks. Interakcja z otoczeniem to podstawa, więc jeśli myślałeś, że skakanie po kamieniach to tylko ozdoba, to się grubo zdziwisz. Wykorzystuj tereny tak, jak ninja podziemia wcisnij przeciwnika w kąt albo po prostu zniknij za drzewem, zanim zdąży zainkasować cios. Szybkie myślenie i adaptacja to twoi najlepsi kumple, zwłaszcza gdy przeciwnicy coraz bardziej robią się OP.
Do tego dochodzi ten cały system rozwoju postaci, gdzie zbierając punkty doświadczenia, możesz podrasować swojego niedźwiedzia tak, że stanie się on prawdziwym lasowym bosszsem albo przynajmniej kimś, kto daje radę, gdy musisz rozwiązać zagadkę 'jak przetrwać kolejną falę wściekłych przeciwników'. A jeśli myślisz, że to wszystko, to poczekaj na multiplayer bo potyczki z innymi graczami potrafią być brutalne i zabawne jednocześnie.
Powiem ci, że próbowałem ogarnąć crafting, a skończyło się na czymś, co można porównać do kuchennych eksperymentów MasterChefa, tylko bez widowni i braw. Ale hej, kto się nie myli, ten nie gra, prawda? Podsumowując: jeśli masz ochotę na dynamiczny miks zręczności, strategii i trochę dzikiego klimatu Brawler Bear Arena jest jak ciepły kubek herbaty po długim dniu grania. No więc łap myszkę albo pada i sprawdź, czy potrafisz zdominować arenę. GG i powodzenia, niedźwiedziu!