Jeśli kiedykolwiek myślałeś, że łączenie postaci w grze to zadanie dla mistrzów puzzli albo dla tych, co mają cierpliwość świętego, to Merge Fellas Online szybko Cię sprowadzi na ziemię. Wchodzisz do pełnego włoskiego brainrotu świata serio, jest tu tyle meme’ów, że twoja głowa zrobi salto w tył. A wszystko to opiera się na prostym, ale diablo satysfakcjonującym mechanizmie łączenia identycznych postaci. Zrzucasz je na planszę, one się spotykają, i bum! powstaje silniejsza wersja. Jak z LEGO, tylko że bez ryzyka, że zrobisz sobie kuku palcem.
Gra działa na zasadzie merge’owania (scalania) postaci, które wpadły w totalne włoskie szaleństwo i tak samo jak TVN24 podczas popołudniowych wiadomości, nie przestaje zaskakiwać. Każde prawidłowe połączenie to nagroda punktowa, a punkty lecą szybciej niż plotki na grupie znajomych. Cel? Osiągnąć najwyższy wynik i rozwiązać układankę scalając wszystkie zwierzaki w jednego mega petfella. Tak, wiem, brzmi jak banalny klikacz, ale samo patrzenie, jak twoje małe postacie rosną w siłę, wciąga bardziej niż binge’owanie serialu na Netflixie.
Obsługa jest intuicyjna i działa tak płynnie, że nawet twoja babcia ogarnie mechanikę wystarczy dotknąć lub kliknąć postacie, żeby je połączyć. W dodatku oprawa graficzna jest ostra jak włoski espresso pełna kolorów i kreskówkowego uroku w HD, co sprawia, że nie możesz oderwać oczu od ekranu (a Twoje palce rządzą na myszce lub ekranie dotykowym jak prezenter w porannym programie śniadaniowym). I tak, jest w tym jakaś dziwna magia, bo gra jest na tyle prosta, że nie masz co się stresować, ale jednocześnie na tyle uzależniająca, że zamiast spać, będziesz łączyć zwierzaki do białego rana.
Szczerze? Myślałem, że to będzie kolejna nieważna gierka, ale po pierwszej rundzie mój mózg dostał prawdziwego włoskiego espresso i teraz już wiem, kto jest tu mistrzem merge’owania. Spróbuj sam, bo jak się wciągniesz, to GG i do zobaczenia na leaderboardzie. A teraz przepraszam, bo mój pierwszy super pet właśnie powstał. Ciao!