Laboratorium Śmierci to gra, która z pewnością wciągnie cię jak najnowsze odcinki ulubionych seriali kryminalnych. Od razu przyznaję, że gdy pierwszy raz uruchomiłem tę grę, myślałem, że trafiłem do jakiegoś mrocznego filmu klasy B. Ale, szczerze mówiąc, w miarę zagłębiania się w fabułę, czułem dreszczyk emocji, jakby mnie ktoś zaprosił na tajemniczą kolację, a potem zamknął w piwnicy.
Gra przenosi nas do laboratorium, w którym nie ma miejsca na nudę. Twoim zadaniem jest rozwiązywać zagadki, które przyprawią cię o ból głowy niczym trzecia kawa o drugiej w nocy. Co więcej, czeka na ciebie cała masa potworów, które chcą cię zjeść, a przynajmniej zamienić w niezdrową zupę. Mechanika gry jest wciągająca; poruszanie się po mrocznych korytarzach to jak taniec w rytm muzyki techno – nie zawsze wiesz, gdzie i kiedy nadejdzie kolejny krok. Zresztą, nie jest to typowe tańczenie w rytm muzyki disco, raczej bardziej przypomina pogo wśród zombie.
Co ciekawe, Laboratorium Śmierci oferuje różne tryby gry. Możesz grać samodzielnie, co jest idealne, jeśli masz ochotę na samotne przemyślenia, ale nie martw się – jeśli wolisz towarzystwo, znajomi mogą dołączyć do ciebie online. I powiem ci, kiedy mój kumpel Piotrek dołączył do mojej gry, to było jakby zaprosić go do wspólnego odrabiania lekcji – niby się razem uczysz, ale potem i tak kończy się na memach i śmiechu. Wspólna gra podnosi emocje o jakieś 200%!
Na pewno uderzająca jest grafika – mroczna, z wyraźnie zarysowanymi detalami, co sprawia, że masz ochotę zamknąć drzwi i włączyć Netflix, żeby zapomnieć o tym wszystkim. Ale nie rób tego! Każda sekunda spędzona w tym laboratorium dostarcza adrenaliny. Czasami, szczerze mówiąc, miałem ochotę krzyczeć do ekranu, gdy coś mnie zaskakiwało. Dźwięki były tak realistyczne, że czułem się, jakbym był tam naprawdę, a nie tylko w swojej przytulnej kanapie.
Ogólnie rzecz biorąc, jeśli szukasz gry, która połączy elementy horroru z zagadkami i współpracą, to Laboratorium Śmierci jest właśnie dla ciebie. Możesz śmiało zainwestować w tę przygodę, bo to jak wyjście na niezapomnianą noc, gdzie każda decyzja może być twoją ostatnią… chyba że masz jeszcze jakieś pytania? Pytaj, a jak nie, to zaciągaj się do zabawy!