Cover Orange: Journey Knights to gra, która przeniesie Cię w kolorowy świat przygód, pełen pułapek i zagadek do rozwiązania. Jeśli szukasz odrobiny relaksu, a jednocześnie chcesz pobudzić swoje szare komórki, to ta gra jest stworzona dla Ciebie! Wciel się w rolę małych, uroczych owoców, które muszą przetrwać atak złowrogiego deszczu. Tak, dobrze słyszysz – deszczu! Ale nie byle jakiego, bo to deszcz z niebezpiecznymi stworkami, które tylko czekają, by zrujnować radosne dni pomarańczek.
Twoim zadaniem jest ochrona owoców, czyli, mówiąc wprost, musisz je zakryć, zanim spadnie na nie ta zła woda. Jak? Prosto – musisz używać różnych przedmiotów, które znajdziesz w poziomach, i chować nimi owoce. To jak budowanie fortu, tylko zamiast koca masz różne fikuśne rzeczy, które musisz odpowiednio ustawić. Czułem dreszczyk emocji, gdy po wielu prób i błędów w końcu udało mi się wymyślić strategię, która działała. Aż się chciało krzyczeć z radości!
Czy wspomniałem, że gra oferuje różne poziomy trudności? Tak, na początku jest stosunkowo łatwo, ale im dalej w las, tym więcej pułapek i wyzwań. Na niektórych poziomach miałem ochotę rzucić kontrolerem – ale, wiecie, mężczyzna nie może pokazać słabości przed owocami! W pewnym momencie pomyślałem sobie: Z początku myślałem, że to będzie dziecinna gra, ale teraz uważam, że to niezła łamigłówka, która wymaga cierpliwości i sprytu.
Gra jest idealna do współpracy z przyjacielem – możecie wspólnie myśleć nad rozwiązaniami. W końcu to nie tylko walka o przetrwanie owoców, ale także test przyjaźni! Wspólne śmianie się z porażek, gdy ktoś zapomni o zamknięciu jednego owoca, jest bezcenne. Nie zapomnę, jak mój kumpel krzyczał z radości, gdy jego plan ostatecznie zadziałał, a ja tylko stałem z otwartą buzią, myśląc: Jak on to zrobił?
Podsumowując, Cover Orange: Journey Knights to gra, która łączy w sobie zabawę i wyzwanie. Jeśli masz ochotę na coś, co przypomni Ci dzieciństwo, a jednocześnie sprawi, że Twoje szare komórki będą pracować jak w najlepszych czasach, to zasmakuj w tej owocowej przygodzie. I pamiętaj, nie daj się deszczowi!