Wojna powietrzna 1941 to gra wideo, która przenosi nas w czasy II wojny światowej, kiedy to niebo nad Europą stało się areną niezwykle zaciętych walk. W tej produkcji wcielasz się w pilota, który ma za zadanie walczyć w najbardziej intensywnych bitwach powietrznych tamtej epoki. Gra oferuje niesamowicie realistyczne odwzorowanie samolotów i ich możliwości, co sprawia, że nawet zapalony miłośnik historii znajdzie tu coś dla siebie.
Kiedy pierwszy raz uruchomiłem tę grę, poczułem dreszczyk emocji, a moje serce zaczęło bić jak młot przy odrobinie zbyt mocnej kawy. Cała ta otoczka retro, z klimatyczną muzyką na tle, sprawiała, że miałem ochotę założyć pilotki i ruszyć do walki. Ale zaraz, co to?! Kiedy mój samolot zaczął spadać na ziemię w stylu rockowego koncertu, pomyślałem, że może nie jestem stworzony do latania... (serio, czy ja kiedykolwiek trzymałem się z dala od grawitacji?).
Gra łączy elementy zarządzania i strategii, co czyni ją bardziej złożoną niż przeciętne strzelanki. Możesz zaciągnąć do swojego zespołu znajomych, co stwarza okazję do wspólnego latania i wzajemnego wytykania sobie błędów (czy tylko ja ciągle spadam?). W trybie współpracy, możemy zrealizować misje razem, a w trybie rywalizacji stoczyć zacięte bitwy na high score’y. Tak, mój drogi grzechu, to czas na to, by sprawdzić, kto jest lepszym pilotem ja, czy mój przyjaciel, który twierdzi, że potrafi latać jak w opowiadaniach z filmów akcji.
Co mnie urzekło w tej grze? Przede wszystkim, dźwięki były tak realistyczne, że miałem wrażenie, iż za chwilę usłyszę huk wybuchów za oknem, a nie tylko w mojej słuchawce. Ale pomijając te życiowe dramaty, Wojna powietrzna 1941 to także świetna okazja, aby powspominać stare tytuły, jak Battlefield 1942, ale w nowym, świeżym wydaniu.
Generalnie, gra ma swoje wzloty i upadki czasem zdarza się, że AI potrafi zaskoczyć, a innym razem... No cóż, przynajmniej mój samolot jest ładny, prawda? Nie wiem, czy jest idealna, ale szczerze mówiąc, czuję, że spędzę z nią jeszcze wiele godzin.