W grze czeka na Ciebie kilka różnych poziomów trudności, które pozwalają na dostosowanie doświadczenia do Twoich umiejętności. Zaczynasz od prostych układów, a z czasem przemieszczasz się do bardziej skomplikowanych, które przyprawią Cię o dreszczyk emocji. Jeżeli kiedykolwiek miałeś okazję grać w klasyczny pasjans, wiesz, że każdy ruch wymaga nie tylko strategii, ale również odrobiny szczęścia. W Pasjans: Trzy szczyty jest podobnie, ale z dodatkowym twistem, który sprawia, że gra wciąga na dłużej.
Co wyróżnia tę grę? Przede wszystkim unikalne mechaniki, które dodają nowy wymiar do klasycznego pasjansa. Karty są podzielone według kolorów, a Twoim celem jest nie tylko ich ułożenie, ale także zdobywanie specjalnych punktów za różnorodne kombinacje. I tak, zamiast nudnego przestawiania kart, czeka na Ciebie prawdziwe wyzwanie. Czułem dreszczyk emocji, gdy udało mi się zdobyć dodatkowe punkty za układ, który wydawał się na początku niemożliwy do osiągnięcia...
Gra oferuje tryb jednoosobowy, ale jeśli czujesz, że potrafisz pokonać znajomych, zawsze możesz zaprosić ich do rywalizacji. Co jest naprawdę fajne, to że możesz grać zarówno lokalnie, jak i online. Wyobraź sobie, jak twoi znajomi siedzą z błyszczącymi ekranami laptopów, a Ty wiesz, że masz w sobie ten skill, by ich wszystkich roznieść w proch! Ogólnie rzecz biorąc, Pasjans: Trzy szczyty to doskonała okazja do relaksu, jak i do zażartej rywalizacji.
Jednak, szczerze mówiąc, muszę przyznać, że czasami mechanika gry potrafi być irytująca. Kiedy myślisz, że masz wszystko pod kontrolą, nagle odkrywasz, że nie ma już więcej możliwych ruchów. Czasami myślę, że to gra robi mi na złość, ale... mimo to wracam do niej jak bumerang. Na pewno znajdziesz w niej coś dla siebie, a każda rozgrywka przyniesie nowe emocje.
Jeżeli szukasz gry, która będzie wyzwaniem, ale jednocześnie pozwoli Ci zrelaksować się po ciężkim dniu, Pasjans: Trzy szczyty jest idealnym wyborem. Gotowy na to?