Witajcie w świecie, gdzie kolorowe kucyki rządzą! Przedstawiam Wam Mój kucyk: Mój mały wyścig – grę, która sprawi, że poczujecie się jak w magicznej krainie pełnej przygód! Wygląda na to, że w końcu nadszedł czas, aby sprawdzić, kto z Was ma najszybszego kucyka w okolicy! Ale zanim wskoczymy w te szalone wyścigi, pozwólcie, że Wam opowiem, co mnie w tej grze urzekło.
Kiedy pierwszy raz uruchomiłem Mój kucyk: Mój mały wyścig, myślałem, że trafiłem w głąb krainy cukierków i tęczy – wszystko tak kolorowe, aż oczy mi się zaszkliły. Tak, miałem te same wątpliwości, co każdy dorosły gracz, który wstydzi się swojego uwielbienia dla kucyków. Ale, szczerze mówiąc, już po pięciu minutach moich rywalizacji poczułem dreszczyk emocji. Czułem, jak adrenaliną z każdym zakrętem tryskało mi z uszu.
Gra oferuje nam doskonały tryb wieloosobowy, co jest genialne, bo można wciągnąć znajomych w te magiczne wyścigi. Można nawet grać na jednym ekranie, co sprawia, że rywalizacja staje się jeszcze bardziej intensywna – a kto nie lubi trochę się pośmiać, gdy ktoś w ostatniej chwili wpada w krzaki? O ile dobrze pamiętam, można zagrać w maksymalnie cztery osoby, więc zaproście swojego kuzyna, koleżankę, a nawet psa (no dobra, może psa nie, ale wiecie, o co chodzi).
Mechanika wyścigów jest dość prosta, ale wciągająca jak binge-watching ulubionego serialu. W końcu, kto nie chciałby ścigać się na kucyku, zbierać power-up’y, a przy tym unikać przeszkód, które wyglądają jakby były wyciągnięte z najgorszych koszmarów? Można też personalizować swojego kucyka! A to nie jest łatwe zadanie – pamiętam, jak przez dwie godziny zastanawiałem się, czy moje kucyki powinny mieć różowe, czy niebieskie grzywy…
Gra daje nam również szansę na odkrywanie różnych tras, które są pełne niespodzianek, co sprawia, że nawet najbardziej doświadczony gracz nie będzie się nudzić. Generalnie, Mój kucyk: Mój mały wyścig to przyjemna mieszanka rywalizacji, koloru i humoru. Kto wie, może nawet nauczycie się, że kucyki mają swoje sekrety? I może, tak przy okazji, odkryjecie w sobie małego kucyka!