23

Znajdź przedmiot – Ukryty element

0/5(ocen: 0)📅2025 May 22
Znajdź przedmiot – Ukryty element

Jeśli myślisz, że szukanie pilota do telewizora to wyzwanie, to poczekaj, aż zanurzysz się w Znajdź przedmiot – Ukryty element. Ta bajecznie kolorowa, 2D układanka to prawdziwy rollercoaster dla twoich oczu i cierpliwości. Właśnie tutaj przemierzasz mapy pełne ukrytych skarbów i zagadek – a gdzieś pomiędzy nimi czai się więcej zdradliwych szczegółów niż w ocenie czyjegoś kombinezonu na imprezie cosplay. I serio, kto testował te poziomy? Chyba jakiś ninja kamuflażu, bo niektóre przedmioty chowają się lepiej niż ja na rodzinnych zjazdach.

Mechanika sterowania jest tak prosta, że CNN spokojnie mogłoby puścić ją na kurs dla seniorów: klikaj myszką, zaznaczaj rzeczy na liście u dołu ekranu, przesuwaj mapę trzymając prawy przycisk myszy albo klawisze strzałek, a zoomujesz kółkiem – wiadomo, żeby lepiej wypatrzyć tę nieszczęsną ukrytą różdżkę albo... kotwicę? Na smartfonie? Po prostu tap tap i idziesz dalej. Proste jak budowa cepa, a jednocześnie – wymaga takiego skupienia, że czasem myślałem, że gram w szachy z samym sobą (a to była wojna!).

Główna zabawa to typowy gameplay w stylu Hidden Objects z twistem Spot the Difference. W pierwszym wcieleniu – tropisz listę przedmiotów rozsianych po pięknych, ręcznie rysowanych światach: tajemnicze miasta, magiczne pejzaże i inne cuda. Ale uwaga! Przedmioty często chowają się jak lis pod listwą, więc czasami nie zaszkodzi rzucić okiem na podpowiedzi – serio, nie jesteś tu sam, a gra nie każe ci robić featów z sokolim wzrokiem. W drugiej odsłonie wkraczasz na teren Znajdź różnice, czyli klasyk gatunku, gdzie twoja spostrzegawczość jest testowana jak nigdy, porównując dwa niemal bliźniacze obrazy. Pierwszy raz pomyliłem różnicę ze spadającym liściem i... no cóż, moja duma poszła na urlop.

Podsumowując, jeśli lubisz gry, które zmuszają do rzetelnego śledztwa i dają satysfakcję niczym odnalezienie zagubionego klucza w ostatniej chwili, to Znajdź przedmiot – Ukryty element jest jak strzał w dziesiątkę. A jeśli nie – to chociaż możesz pośmiać się, jak bardzo przekombinowałem z wertowaniem mapy. GG i do zobaczenia między kafelkami!