Jeśli jesteś fanem łapania potworków, a jednocześnie nie boisz się małego wyzwania dla swojego mózgu, to Sprunki Memory Match: Monster Hunt Quest jest dla Ciebie jak znalazł! Ta gra to prawdziwy rollercoaster dla pamięci krótkotrwałej – wchodzisz w świat pełen uroczych stworków Sprunki, które tylko czekają, aż je połączysz w pary. Brzmi jak coś prostego? No właśnie nie tak do końca...
Pierwszy raz, gdy zanurkowałem w tę memory-grę, czułem ten dreszczyk emocji, jakbyś miał śledzić wszystkich imienników w facebookowym albumie – niby łatwo, a jednak wystarczy chwila nieuwagi i bum! Zamiast dwóch identycznych potworów odkrywasz jednego z sąsiedniego poziomu, a limit ruchów daje solidnego kopa adrenaliny. Tak, masz tylko tyle kroków, by znaleźć pary – im lepiej zapamiętasz, tym szybciej wbijesz kolejne level.
Generalnie ta gra to nie tylko test na pamięć, ale też etapowa przygoda z łapaniem Sprunki, w której liczysz się z każdym ruchem, jak w szachach (coś dla mnie, bo strategii się trzymam jak Pancernik Warszawa – nie poddaję się łatwo). I mimo że to tylko memory, gra potrafi wciągnąć bardziej niż niejeden battle royale na Twitchu – serio. No i te stworki! Takie słodziaki, że chce się je skopać od razu, żeby szybciej znaleźć parę ♡
Z początku myślałem, że będzie to zwyczajna, spokojna karciana zabawa. Ale szybko okazało się, że presja czasu i ograniczona liczba kroków robią robotę – w końcu każdy fałszywy ruch to niemal jak strzał na oślep w Dark Souls (czy tylko mnie nerwy się trzęsą?). Sprunki Memory Match ma w sobie coś z tej magicznej mieszanki typowo casualowego odpoczynku, ale z nutką hardcore’owej waleczności.
Świetna opcja dla tych, co chcą się sprawdzić na tle innych lub po prostu oderwać od codziennych obowiązków. Możesz grać solo albo rzucić wyzwanie kolegom – kto pamięta więcej i lepiej wykazuje się sprytem? I powiem Wam szczerze, że czasem rywalizacja online w tej grze potrafi podgrzać atmosferę bardziej niż ostatni turniej CS-a. No dobra, może lekko przesadzam, ale emocji nie brakuje, serio.
Podsumowując – Sprunki Memory Match: Monster Hunt Quest to kupa frajdy, trochę nerwów, urocze Stworki i wciągające próby zapanowania nad własną pamięcią i podstępnym limitem ruchów. Jeśli lubisz, jak twój umysł pracuje na pełnych obrotach, a przy tym chcesz się trochę pośmiać i poirytować (kto nie zna tego uczucia, gdy już wiesz, gdzie jest para, ale jednak zgubiłeś się w tej pamięciowej dżungli?), to ta gra jest dla Ciebie. A ja wracam do łapania moich sprunki, bo... kto nie kocha małych potworków?