Space Breaker FRVR to gra, która wciąga jak pizza w piątek wieczorem - od pierwszego kliknięcia czujesz, że to coś więcej niż zwykła rozrywka! W tej arcade'owej przygodzie wcielasz się w nieustraszonego kosmicznego wojownika, który nazywa się... no właśnie, nie ma imienia – to Ty decydujesz, kim będziesz w tej galaktycznej odysei!
Mechanika gry jest prosta, ale uzależniająca, jak kolejne odcinki Twojego ulubionego serialu. Musisz niszczyć bloki w przestrzeni kosmicznej, zdobywając punkty i odkrywając niespodzianki. Wydaje się łatwe? Z początku tak! Ale potem, gdy poziomy stają się coraz trudniejsze, a Twoje umiejętności są wystawione na próbę, zaczynasz czuć dreszczyk emocji. Space Breaker FRVR ma w sobie coś z klasycznego Tetrisa, ale te bloki są jak niegrzeczne dzieci - nie dają się tak łatwo ułożyć!
Pamiętam, jak pierwszy raz uruchomiłem tę grę. Siedziałem na kanapie z paczką chipsów, a po kilku minutach byłem tak zaangażowany, że zapomniałem, że mam coś do jedzenia. Dźwięki eksplozji były tak realistyczne, że czułem się jak na planie Star Wars! No dobra, może nie aż tak, ale wiecie, o co chodzi. Efekty dźwiękowe sprawiają, że każda akcja jest jeszcze bardziej satysfakcjonująca.
Gra oferuje lokalny tryb multiplayer, co oznacza, że możesz rywalizować z kumplami, a wtedy na pewno pojawią się zaloty i śmiechy. Aż tak się wciągniesz, że zapomnisz o całym świecie! Space Breaker FRVR to idealny sposób na spędzenie długich wieczorów - w zasadzie można by powiedzieć, że to gra, która wciąga bardziej niż binge-watching na Netflixie. Generalnie, grając w to, czujesz się jak superbohater… no, przynajmniej do momentu, gdy Twój kumpel Cię pokona!
Na zakończenie, to gra, która doskonale łączy zabawną rozrywkę z szczyptą rywalizacji. Zastanawiam się, czy to bardziej gra na relaks, czy jednak na wyzwanie? Chyba to drugie… Space Breaker FRVR to prawdziwy hit, w który warto zagrać, przynajmniej raz – ale ostrzegam, może Cię wciągnąć na długie godziny!