Jeśli myślisz, że Sudoku to tylko nudne cyferki w sztywnej kratce, to przygotuj się na mały szok – ta gra to little slice of puzzle heaven z oprawą, która mogłaby zawstydzić niejedną galerię sztuki nowoczesnej. Auto-generowane plansze sprawiają, że nigdy nie zagrzebiesz się w tych samych numerkach, a walidacja w czasie rzeczywistym to jak mieć własnego, cyfrowego mentora krzyczącego Ej, chyba tu się pomyliłeś! – co, szczerze, jest ratunkiem, gdy twoja pamięć nagle postanawia zrobić sobie przerwę.
Wchodzisz na planszę 9×9 i zaczynasz klikać w pola niczym zawodowy pokerzysta przebierający karty. Numerki wpisujesz z klawiatury numerycznej, a wszelkie błędy podświetlają się w locie (czyli zero dramatu po tym, jak próbujesz ukochać swoją kombinację liczb, a ona nie działa – serio, kto by pomyślał, że taki prosty mechanizm może uchronić przed kilkoma dołującymi restartami?).
W międzyczasie możesz skorzystać z systemu podpowiedzi – tak, to trochę jak mieć kumpela, który rzuci ci lekką wskazówkę, gdy utkniesz. Zresztą, pierwsze kilka prób z tym hintem to czysta radocha (choć ja wywołałem parę facepalmy próbując samodzielnie ogarnąć, co do czego – #notaprobywzagadkach). A jeśli już trafisz na moment wielkiego GG i wygrasz, animacje świętujące sukces są jak fajerwerki po północy – serio, trochę tego brakuje w Sudoku na papierze.
Co najlepsze, gra odpala się w moment, bo jest lekka niczym piórko, i nie potrzebuje żadnych zbędnych dodatków czy instalacji – czyli zero dramatu dla twojego komputera czy przeglądarki (no i koniec z wymówkami nie mam miejsca, pamiętaj?). Jeśli chcesz zmierzyć się z Sudoku w takiej oprawie, jakby ktoś w końcu powiedział Zróbmy to pięknie i prosto, to ta gra jest twoim nowym BFF. Przygotuj palce do klikania i mózg do łamania (ale nie za bardzo, żeby potem nie pluć sobie w twarz). W końcu Sudoku to nie zabawa dla mięczaków!