Ej, słuchajcie – Block LEGENDS! to taki klasyk casual, który wciąga jak dym z papierosa na przerwie (tylko zdrowszy, serio). Wrzucasz palucha na ekran (albo klik – zależy czy PC czy mobil), łapiesz klocki i przesuwasz je po planszy niczym szachista, ale w wersji dla tych, co wolą szybkie rozgrywki niż długie myślenie. No i magia: stwórz linię – poziomo albo pionowo – i ta pełna szopa z klocków znika. A jakby tego było mało, to właśnie wtedy możesz trafić na diamenty, bomby albo mnożniki punktów. No bajka, co nie?
Z początku myślałem, że to taka prosta układanka jak na lekcji matematyki (ech, beka), ale z czasem misje się pojawiły i zaczęło robić się ciekawie. Co kilka minut reset – a więc trzeba się spieszyć, bo grind jest realny i bez przerwy! Fajna sprawa, bo nie musisz pamiętać o grze cały dzień, a jednak wracasz. Czułem dreszczyk emocji, gdy wpadłem na bombę i z hukiem rozwaliłem parę linii naraz. Lekki odjazd, serio. Wiadomo, każdy lubi chwilę chaosu!
Prawdziwa petarda zaczyna się, kiedy zbierzesz odpowiednio dużo diamentów – wtedy latasz po sklepie i kupujesz bomby, a nawet NUKES☢️! Tak, dobrze przeczytałeś, nuklearne zniszczenie w wersji casual. Używasz tego, by latać przez poziomy jak mistrz, nie łamiąc sobie przy tym palców. Szczerze mówiąc, daje fajny hype, bo nikt nie chce spędzić godziny na jednym levelu, a tu – bam! – i poszło.
Gra jest stworzona z miłością przez Realinspirer, co czuć w każdym pikselu. Kontrola działa płynnie zarówno na dotykowym ekranie jak i myszką – zero zgrzytów. Wiem, że dziś mamy tyle gier, co cebul na planecie, ale Block LEGENDS! trafia w ten sweet spot, gdzie możesz się odprężyć, a jednocześnie łamać sobie głowę bez nerwów.
Generalnie, jeśli lubisz beatywny chillout z dodatkiem lekkiego wyzwania – to jest to. Blokuj, przesuwaj, eksploduj i zbieraj diamenty. I choć na początku byłem sceptyczny, teraz wracam z uśmiechem... no dobra, czasem frustruje, ale to część zabawy, nie? Jak w życiu – czasem padniesz, ale ważne, że grasz dalej.
Jeśli chcesz odpocząć od CoDa albo Wiedźmina na 700 godzin, daj Block LEGENDS! szansę. Serio, to taka mała gra z wielką duszą. No i nagle możesz poczuć się jak czarodziej planszy – tylko bez peleryny... przynajmniej na razie.