Jeśli kiedykolwiek marzyłeś o tym, żeby zostać artystą, ale nie masz talentu, to Kolorowanka po numerach jest jak spełnienie Twojego kolorowego snu! Ta gra to połączenie relaksu z kreatywnością, które daje Ci możliwość zamienienia nudnych kwadratów w piękne dzieła sztuki, nawet jeśli Twoje umiejętności malarskie zatrzymały się na etapie rysowania w zeszycie w podstawówce.
W skrócie - zasady są proste jak drucik w gnieździe. Otrzymujesz obrazek podzielony na małe fragmenty, a każdy z nich ma przypisany numer odpowiadający konkretnej barwie. Wystarczy, że znajdziesz odpowiedni kolor i zamalujesz odpowiednie pole. Proszę bardzo! Gotowy obrazek może być bardziej efektowny niż Twoje ulubione memy (mówię tu o tych viralowych, które krążą po sieci i wywołują salwy śmiechu)!
Jak wspomniałem, gra jest idealna do relaksu. Kiedy pierwszy raz uruchomiłem Kolorowankę po numerach, czułem dreszczyk ekscytacji - może w końcu zrobię coś, co nie skończy się katastrofą? I wiecie co? Po kilku minutach naprawdę się wciągnąłem! Dźwięki były tak kojące, że poczułem się jakbym zanurzył się w jakimś spa dla duszy - bez drogiego rachunku za masaż!
Nie brakuje tu trybów współpracy! Możesz bawić się z przyjaciółmi, rywalizując w tym, kto szybciej ukończy swoją kolorowankę. Wyobraźcie sobie wieczór z pizzą i kolorowanką - idealne połączenie, które sprawia, że nawet najnudniejsze czwartki stają się pełne koloru! Oczywiście, nie omieszkam dodać, że czasem moja rywalizacja kończyła się kłótniami na temat tego, kto lepiej dobiera kolory…
W zasadzie gra oferuje masę obrazków do wyboru, od motywów przyrodniczych po postacie z gier. Za każdym razem, gdy myślałem, że wybrałem swoje ulubione, pojawiał się nowy, który sprawiał, że moja paleta emocji była bogatsza niż kolekcja skinów w Fortnite! Czasem miałem ochotę zrezygnować, bo niektóre numery były naprawdę trudne do znalezienia, ale na szczęście da się je powiększyć, co uratowało mój wzrok.
Podsumowując, Kolorowanka po numerach to gra, która nie tylko rozwesela, ale też pozwala na chwilę zapomnienia o rzeczywistości. To taka odskocznia jak weekendowy maraton ulubionego serialu, przy którym można się odprężyć. A więc, gotowy na to, by dać się ponieść wyobraźni i kolorom? No to do dzieła, numer 1 czeka!